OWF to jedna z najważniejszym imprez w stolicy - w tym roku mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu. I wiecie, co? To był najpiękniejszy weekend w moim życiu!( mimo, że zmęczenie było ogromne...)
Nigdy nie byłam na takim koncercie, gdzie fani przez noc i dzień koczowali pod bramkami - by zająć pierwsze rzędy przy scenie a póżniej stali w ścisku przez cały dzień. Wszystko w oczekiwaniu na koncert swojej Gwiazdy.
Nigdy nie czułam takiej jedności i pozytywnej energii, która płyneła nie tylko ze sceny, ale i fanów! Tysiące podniesionych rąk i jeden głos ... - jak sobie to przypomnę, to mam ciarki na ciele.
Nawet lejący deszcz w niedzielę nie zniechęcił fanów do zabawy. Tysiące ludzi tańczyło w deszczu...- wtedy nikt nie myślał o zimnie i ulewie.
Przyznam się, że sama dałam się porwać na chwilę temu szaleństwu. Odłożyłam aparat i szalałam w deszczu przy rytmach Prodigy. : ) Ah, działo się, oj działo :)
To cudowne uczucie zobaczyć na własne oczy i być tak blisko gwiazd, których zdjęcia wieszało się na ścianach w pokoju.
Dwie światowe gwiazdy Linkin Park i Prodigy - dały niezapomniany koncert.
fot. Roxana Dawid